No i jest nowy rozdział moi kochani :3
Jak już wspomniałam ostatnio, nie umiem pisać długich rozdziałów ._.
Chciałabym zadedykować ten rozdział przede wszystkim Anonimkowi od spaghetti. Bby, jesteś dla mnie inspiracją :* Cieszę się, że Cię poznałam <3
Po za tym dedyk dla: BloodyAnisa (Kocham Cię, za Sum 41 :3 ) Fun Puppy (też uwielbiam Gerarda gadającego o numerkach xd) Kathi (mrrr wszyscy kochają seksy :3 ) Rainbow Exorcist (komentujesz każdy rozdział, przez co nie czuję się Forever Alone ;-; :*)
Dziękuję za 6332 wyświetlenia *.*
_______________________
Gerard
Dobra, byłem pewny, że zakochałem się w Franku. Beznadziejna sytuacja. Przecież nie podejdę do niego i nie wyznam mu, że się w nim podkochuję. Chociaż... NIE! Nie, nie, nie, nie,nie, NIE! Wybij to sobie z głowy Gerard! To najgłupsza rzecz na jaką mogłeś wpaść! Nawet nie próbuj tego robić! Chwila, czy ja gadam sam do siebie? Fuck.
Pewnego pięknego popołudnia, nudziłem się jak cholera. Do głowy przyszło mi kilka pomysłów, czy można się zająć. Mogłem wkurzać brata, pójść na dziwki, albo spotkać się z Ray'em. Jedyne sensowne zajęcie, jakie przyszło mi do głowy, to było pójście do Franka. I po dłuższych przemyśleniach, tak zrobiłem.
Zadzwoniłem na dzwonek, a po chwili drzwi otworzyły się i zobaczyłem ten sam obraz co ostatnio. Frank z zaskoczoną miną, a koło niego mała dziewczynka.
-Gerard? - spytał zdziwiony Frank
-Mogę wejść? -odpowiedziałem pytaniem na pytanie
-Tak! -krzyknęła uradowana dziewczynka i pociągnęła mnie za rękę, zanim Frank zdążył cokolwiek powiedzieć- Chodź, porysujesz coś z nami!
Rose usiadła na podłodze koło rozsypanych kartek i kredek, a ja sekundę później usiadłem obok niej.
-Co rysujesz?- zapytałem spoglądając na kartkę dziewczynki
-Patrz, to jesteś ty, to Frank, a to ja -uśmiechnęła się
Rysunek przedstawiał trzy patyki z głowami, no ale dzieci nie umieją inaczej rysować.
Po chwili dosiadł się do nas Frankie i w trójkę zaczęliśmy coś rysować.
-Jestem zmęczona -odparła Rose i zaczęła ziewać
-Chodź, poczytam Ci bajkę -powiedziałem i wziąłem ją na ręce
Frank w tym czasie poszedł sobie posiedzieć na tarasie, a ja usypiałem dziecko. Kiedy w końcu mi się udało, poszedłem do czarnowłosego na taras.
-Czyli po za ciągłym gadaniem o numerkach, potrafisz się też zajmować dziećmi?- uśmiechnął się Frank
-Numerki to moja mocna strona -odwzajemniłem uśmiech- Chyba jeszcze pamiętasz...
Spodziewałem się, że powie coś w stylu "Mieliśmy o tym zapomnieć", ale on tylko posłał mi jeden ze swoich najsłodszych uśmiechów.
-Ładna dzisiaj pogoda- stwierdził
-Serio? Będziemy gadać o pogodzie? -zaśmiałem się
Zapadła chwilowa cisza. Kurwa, to już nawet gadanie o pogodzie byłoby lepsze.
-Frank... Mogę czegoś spróbować? -spytałem, a on spojrzał na mnie zdziwiony
-O co ci chodzi?
-Zamknij oczy- poprosiłem, a on o dziwo, wykonał polecenie
Przygryzłem wargę. Gerard, weź się w garść. Po prostu to zrób. Najwyżej wywali cię z domu i nie będzie się do ciebie odzywał. Nic wielkiego.
Ująłem jego twarz w dłonie i pozwoliłem naszym ustom się delikatnie musnąć. Ponieważ mnie nie odepchnął, postanowiłem dać ponieść się emocją i wpiłem się w jego usta. Czarnowłosy objął mnie rękami na szyi i staliśmy tak przez przynajmniej minutę.
-Co my robimy?! -wykrztusił Frank, odrywając się ode mnie
-Nie wiem. Ale Frank... Ja cię kocham -szepnąłem
-Gerard... -zaczął- Bo... Ja też cię kocham
-Serio? -zdziwiłem się
-Boże, nawet nie wiesz jak bardzo! Poczułem coś do ciebie kilka dni, po tej naszej upojnej nocy. Ale nie gadajmy tyle. Po prostu mnie pocałuj -znowu posłał mi swój przesłodki uśmieszek
Kiedy nasze usta już prawie się spotkały, usłyszeliśmy ciche kroczki.
-Jednak nie chcę mi się spać- powiedziała Rose, wchodząc na taras i natychmiast się od siebie odsunęliśmy-Czemu byliście tak blisko siebie?
-Frankowi coś wpadło do oka -odpowiedziałem
-Ty -szepnął mi Frankie
-Chodźmy coś jeszcze porysować! -zaproponowała dziewczynka i pobiegła do salonu
Przyszliśmy do niej po 5 minutach i ona już kończyła swoje nowe, piękne dzieło.
-Co tym razem narysowałaś? -spytałem
-Was -uśmiechnęła się
He he he he he. Niezręczna sytuacja, kiedy dziecko malujecie dwóch chłopaków trzymających się za ręce. Oczywiście, rysunek był bardzo ładny i gdyby nie podpis "Frank i Gerard" to ktoś mógłby pomyśleć, że to jest Piękna i Bestia.
-Dobra, ja już idę -stwierdziłem około 19
-Nie idź -poprosił Frank
-Muszę -odparłem -Tak czy inaczej, dziękuję za miły dzień -mrugnąłem do Franka- Cześć Rose
-Cześć Gerard! -krzyknęła dziewczynka i przytuliła mi się do nogi -Przychodź częściej do Franka
-Będę tu jak najczęściej
Frank
Koło 20 rodzice przyszli po Rose. Kiedy tylko wyszli, zacząłem skakać z radości. Dosłownie. Boże. Gerard mnie kocha! Chwila, zachowuję się jak jakaś nienormalna nastolatka. Ale to nieważne, bo Gee mnie kocha! A jego usta tak słodko smakują... Mógłbym je całować, przez całą wieczność. Jestem pewny, że dzisiaj w nocy nie zasnę z tego szczęścia. Jedyna osoba, która może mi popsuć humor to Steve... Ale jak tylko wróci, to pójdę do swojego pokoju i będę sobie skakał z radości. NIEEE, Frank błagam, przestań. Mózgu, włącz się.
Wreszcie wszystko się układa. Mam u swego boku wspaniałą, ukochaną osobę. I co z tego, że to jest chłopak? Miłość nie wybiera.
Ojeeeeejku, dziękuję ♥
OdpowiedzUsuńBoże, kocham Cię *o* Wspaniały rozdział <3 Wzruszyłam się :') Dziękuję za wszystko bby, za 5 lat ślub c: Kocham Cię ♥
Anonek Spaghetti xoxo
Awww słodko, śłodko, słodko.
OdpowiedzUsuńFranio jest uroczy. Zresztą Gee też. W końcu się pocałowali. No to teraz będziemy rzygać tęczą?
Ja chcę więcej. Chcę ładnie opisany akt miłosny..lol..Nie chcę nikogo demoralizować słowem seks:D
"Miłość nie wybiera" - te słowa każdy powinien sobie wbić do głowy.
Czekam na więcej i sorry za beznadziejny komentarz, ale dzisiaj nie myślę.
WENY i dziękuję za dedyk. Kocham Ci<3
Kathi
"mózgu, włącz się" hahahahahaha, kurwa, umarłam. to samo myślałam, łażąc po mieście pełnym Greków, szukając poczty xD
OdpowiedzUsuńninja sie kłania. czytam, nie komentuję, bo jestem leniem, ale jestem. i muszę przyznać, że pisanie idzie ci coraz lepiej, zdecydowanie poprawiłaś swoje umiejętności od czasu poprzedniego opowiadania. jestem dumna <3
powodzenia w dalszym pisaniu, odezwę się za jakiś czas, a teraz zrobię jedno wielkie awwwwwwwwwwwwwwwww <3 <3 i rzyg tęczą.
aww *o* dziękuję za dedyk.. :3 też Cię kocham <3 i Twoje opowiadania. normalnie takie słodkie to było że się nie mogę pozbierać. xD
OdpowiedzUsuńżyczę dużo weny i mam nadzieję że teraz już będzie tylko rzyganie tęczą. ;)
awww... normalnie rzygam tęczą :3 oby tak dalej :D
OdpowiedzUsuńRose mogłaś jednak iść spać...
Wreszcie ich pierwszy pocałunek ^^ I pomyśleć, że kiedyś byli największymi wrogami :o
Ale przecież od nienawiści do miłości to tylko jeden krok :3
Dzięki za dedyk :3 Komentowanie Twojego bloga to sama przyjemność xDD
Dużo weny i czekam na następny rozdział :P
jejku jejku, kochaam <3 jesteś boska :* *piszczy* tak dawno nie czytałam żadnego frerarda, wiem czego było mi trzeba! XD
OdpowiedzUsuńRAWRRRRRRR <3
-Frank... Mogę czegoś spróbować? -spytałem, a on spojrzał na mnie zdziwiony
-O co ci chodzi?
-Zamknij oczy- poprosiłem, a on o dziwo, wykonał polecenie
Przygryzłem wargę. Gerard, weź się w garść. Po prostu to zrób. Najwyżej wywali cię z domu i nie będzie się do ciebie odzywał. Nic wielkiego.
kocham ten fragment<3
oh, ale ze mnie suit nastolatka jarająca się wszystkim XD
~anonimkaa :3