A więc... Napisałyśmy kolejne porno! xD Mamy nadzieję, że się spodoba :3
+Niespodzianka na dole xD
Kocham was ludziki <3
Agata, dziękuję za to że jesteś i że mogę z Tobą pisać takie głupoty xD Kocham Cię <3
___________________________________
Był deszczowy dzień. Gerard siedział
samotnie na parapecie i przyglądał się kroplom deszczu, powoli spływających po
szybie. W ręku trzymał gorące kakao. Czekał na powrót swojego chłopaka z pracy.
"Ohh Frank..." Pomyślał Gerard. Tak za nim tęsknił. Nie widział go
już 2 tygodnie. Brakowało mu jego dotyku, zapachu... Brakowało mu po prostu
Franka. Wtem usłyszał dzwonek do drzwi. "To na pewno Frank!" pomyślał
i szybko zbiegł po schodach. Otworzył drzwi i dostrzegł Franka. Wreszcie
widział tą jego anielską twarz, ten jego kochany uśmiech... Po prostu jego. Ukochany
rzucił się na szyję Gerarda.
-Frankie!- Krzyknął przez łzy radości.
Czuł się wspaniale przy nim. Był lekiem na całe zło.
-Nareszcie...-wyszeptał Frank-Tęskniłem za
tobą, wiesz?
-Ja
za tobą też- uśmiechnął się Gee i delikatnie musnął usta chłopaka
Frankie ujął twarz chłopaka i zaczął
namiętniej całować. Jak on mógł bez tego wytrzymać? Usta Franka są... Po prostu
wszystkim. Jednak nagle Frank oderwał się od niego i uśmiechnął się szatańsko.
-Wiesz, za czym jeszcze tęskniłem?- spytał i wsunął rękę pod bluzkę Gee
-Za
czym? -zapytał Gerd, choć domyślał się odpowiedzi
-Twoim ciałem kotku...- Wymruczał Frankie
i posunął Gerarda prosto do kuchni. <Lol to brzmi jakby Frankie ruchnął Gee
aż do kuchni XD>
"Hmm... Tym razem na blacie, okay" pomyślał Gee.
Frank szybko ściągnął koszulkę swojego
ukochanego i zaczął składać pocałunki na torsie. -Brakowało mi tego...
-westchnął Frank
-Wiem... - Mruknął Gerard i usiadł na
blacie kuchennym. Szybko zdjął koszulkę ukochanego i zaczął namiętnie całować
jego szyję.
Frank szybkim ruchem ściągnął spodnie
Gerarda.
-Ooo, masz te bokserki które ci kiedyś kupiłem- uśmiechnął się Frankie
-Yhm...- odparł Gee
-Ale lepiej wyglądasz bez nich...-stwierdził i ściągnął je
-Yhm...- Mruknął Gee i podniósł lekko
bioderka. W ciągu Frankie całkowicie pozbył się jego bokserek. Oblizał wargi i
ujrzał nabrzmiałą męskość swojego chłopaka.
Delikatnie ją uścisnął, na co Gee
zareagował cichym jęknięciem.
-Brakowało mi twoich jęków- mruknął Frankie i
ścisnął męskość trochę mocniej
Gerard odpowiedział na to głośniejszym
jękiem. Frankowi się to podobało, jego jęki go strasznie podniecały.
Zaczął poruszać ręką w górę i w dół.
-Frank...- jęknął Gee- Rżnij mnie!
Frank uśmiechnął się, propozycja ukochanego
bardzo mu się spodobała. Gerard szybko pozbył się spodni i bokserek chłopaka i rozchylił przed nim nogi. Frankie
gwałtownie wszedł w chłopaka na co Gerard zareagował głośnym jękiem.
Frank delikatnie poruszył biodrami, nie
chcąc sprawiać Gerardowi bólu.
-Ohh...- jęknął Gee- Możesz szybciej...
Frankie poruszył szybciej, jednak nie tak
mocno jak Gerard tego chciał. Frankie przybliżył się jeszcze bardziej do
chłopaka i zaczął cicho pojękiwać.
-Frank... Miałeś mnie rżnąć... Nieważne czy
będzie bolało- mruknął Gee
Frank posłusznie mocniej wszedł w Gerarda. Gee z
ogarniającej go przyjemności niechcący machnął ręką, zrzucając z blatu miskę z
owocami, ale żaden z nich się tym nie przejął.
-Ohh zwierzaku... - Jęknął Frankie i zaczął
mocniej wchodzić w Gerarda.
Gee jeszcze nigdy wcześniej nie doświadczał takiej
przyjemności. Może przez to że nie robił tego aż 2 tygodnie? W każdym razie
było wspaniale.
Ich jęki zagłuszały ciszę panującą w
mieszkaniu.
-Błagam... Nie przestawaj...- mruknął Gee
Frank nie miał zamiaru
przestać, a nawet jeszcze przyspieszył pchnięcia
Frankie wplótł swoje dłonie we włosy
Gerarda. To była rozkosz... Nie myślał o niczym innym tylko o tym by zadowolić
swojego ukochanego.
Gerard zaczął głośno jęczeć. Wiedział, że
długo nie wytrzyma. Frank wpił się w usta ukochanego, zagłuszając jęki.
Gee jęczał mu prosto w usta.
-Ohh
Frankie... - Wyjęczał Gerard. Powoli czuł jak nadchodzi ten moment. -Jeszcze moment
Frank
wykonywał jak najmocniejsze pchnięcia, aby jak najlepiej zadowolić chłopaka.
W końcu Gerard lekko wygiął się w łuk i
poczuł olbrzymi napływ przyjemności i rozkoszy.
-Ohh!... - Zdążył wykrzyczeć
Gerard po czym <LOLZ MIAŁAM NAPISAC "WYSTRRZELIL" XD> doszedł i
biała ciecz wylądowała na torsie Franka.
Frank również nie wytrzymał i w końcu
doszedł. Gee łapał oddech, a Frankie wysunął się z niego. -To było świetne...-
wyjęczał Gerard
-Misiu...- Wymruczał Frank.
-Tak?
-Musimy to
niedługo powtórzyć- Uśmiechnał się i pocałował chłopaka w usta.
Gee wpił się w usta ukochanego. Właśnie
tego mu brakowało.
__________________________________________________________________________________
THE MAKING OF
Podczas tworzenia porno, zdarzyło się kilka śmiesznych sytuacji, które po prostu trzeba było tu napisać xD
Agata: -Twoim ciałem kotku...- Wymruczał Frankie i posunął Gerarda prosto do kuchni. <Lol to brzmi jakby Frankie ruchnął Gee aż do kuchni XD>
Agata: -Ohh!... - Zdążył wykrzyczeć Gerard po czym <LOLZ MIAŁAM NAPISAC "WYSTRZELIŁ" XD> doszedł i biała ciecz wylądowała na torsie Franka.
Ja: <Wystrzelił niczym sylwestrowy szampan XD>
Agata: <TAKI PTFFUU! PROSTO DO UST FRANIA XD>
Agata: <TAKI PTFFUU! PROSTO DO UST FRANIA XD>
Ja: <"SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU FRANK" XD>
Agata: <"NAPIJ SIE SZAMPANA MISIU, TO PODWOJNA PRZYJEMNOSC DLA DWOJGA XDD>
Ja: <NIE MUSIELI PIENIĘDZY WYDAWAĆ NA SZAMPANA, BO MIELI SWÓJ, LEPSZY XD>
Ja: Po zobaczeniu tego, już chyba nic w internecie mnie nie zaskoczy...
Ja: *5 minut później* Myliłam się.
Pochwalony. Dopiero wzięłam się za przeczytanie, bo mój grobowy humor nie pozwalał na nic poza słuchaniem coraz smętniejszych piosenek. No, ale jak na Was przystało, musiałyście dojebać czymś ociekającym zajebistością :')
OdpowiedzUsuńW każdym razie, chcemy więcej takich schizowych pornoli, gołąbeczki. Dużo więcej ;)
xoxo Corpse
Ja... Ja... Ja... Ten twój blog naprawdę tak mi ryje psychikę... Ale jednocześnie tak go kocham... Czyli krótko mówiąc: Więcej takich one shotów, jeśli łaska xD
OdpowiedzUsuńPrzepraszam ale chyba się posikałam xd jesteście niemożliwe XD
OdpowiedzUsuń