wtorek, 21 maja 2013

XXXII. "If you marry me, Would you carry me to the end?"



 Ostatni, masakryczny rozdział... Tego czegoś.
Boże, tyle razem przeszliśmy ;-; Razem wkurwialiśmy się na Gerarda i Lindsey, razem opłakiwaliśmy Frania, próbowaliśmy spiknąć Frania z Michaelem i wiele wiele innych <3
Kocham was wszystkich. Naprawdę. WSZYSTKICH. Bez wyjątku! 
No to tym, 32 rozdziałem, kończymy "The World Is Ugly" ;-; Ale...
Mam dla was propozycję :3 Na lekcji chemi (zbieg okoliczności?) wymyśliłam nowe Frerardowe opowiadanie. Byłby ktoś zainteresowany? Jeśli tak, to napiszę wam potem o czym ono będzie *u*
P.S. Pojawiła się prośba o informowanie przez gg... Jak założę to dam wam znać xd 
_______________________________

Frank

Całe święta spędziliśmy w miłej, choć na początku napiętej atmosferze. Rodzice Gerarda zaakceptowali to jaki jest i polubili mnie.A przynajmniej tak mi się wydaję. No, ale długo nie byli wkurzeni, przez oświadczyny Mikey'go.

Okazało się, że mama Way'ów jest bardzo wpływową kobietą, bo udało jej się załatwić ślub za niecały miesiąc. Wtedy oczywiście Alice zaczęła panikować, że przecież jeszcze listę gości trzeba zrobić, że suknię trzeba kupić... Kobiety zawsze mają takie problemy.Alice poprosiła mnie, żebym z nią chodził po sklepach. Jestem głupi, bo się zgodziłem. Pół dnia spędziliśmy na poszukiwaniu idealnej sukni ślubnej. No i znaleźliśmy ją... Po 3 dniach poszukiwań. Dobra, rozumiem, to ważny dzień, no ale 3 dni?!

* * *
Ślubu chyba wam nie muszę opisywać, bo myślę, że każdy wie jak wygląda. Bardziej zależy mi na weselu.
Na początku trochę potańczyliśmy (miałem zaszczyt tańczyć z panną młodą). Potem Gerard zaczął coś gadać, że ma dla mnie niespodziankę, ale że to może poczekać i że zdradzi mi ją, dopiero przy rodzicach i Mikey'u. Myślałem, że wezmę jakąś patelnie, żelazko... Cokolwiek! I mu przywalę w tę piękną twarzyczkę. Nie mógł od razu powiedzieć o co chodzi, tylko robić z tego jakąś tajemnicę?
W końcu wszyscy zasiedliśmy przy stole i kilka osób chciało wznieść toast pary młodej. No i się trochę rozgadali... Z 20 minut słuchaliśmy jakiś bredni, czego to wszyscy życzą Mikey'mu i Alice, oraz o tym jak się poznali (mimo tego, że chyba każdy znał tą historię). Wreszcie po 20 minutach (chyba, że przysnąłem i coś mnie ominęło) wszyscy z powrotem poszli sobie potańczyć. W pewnym momencie usłyszałem, że z głośników leci Nirvana-All apologies.
-Nasza piosenka-uśmiechnął się Gerard-To chodź, zatańczymy
Pociągnął mnie za rękę i wyciągnął na parkiet. Przytuliliśmy się do siebie i zaczęliśmy się kołysać z nogi na nogę.
-Kocham Cię-szepnął mi do ucha, kiedy piosenka się kończyła-I jest tylko jeden sposób, w jaki mogę ci pokazać jak bardzo
Odsunąłem się od niego i spojrzałem pytająco. Czarnowłosy uklęknął przede mną i chwycił mnie za ręce. Większość zgromadzonych skupiła na nas wzrok.
-Frank... Nie wiem czy tak można, czy nie można, czy to jest dobre, czy złe... Mam to w głębokim poważaniu. Kocham Cię, najbardziej na świecie i nikt, ani nic tego nie zmieni. Wcześniej Cię zraniłem, ale już nigdy więcej tego nie zrobię. Obiecuję ci to. Jesteś całym moim życiem i nikomu nie dam Cię skrzywdzić. Będę z tobą do samego końca. Frankie, skarbie... Wyjdziesz za mnie?
Stałem taki wryty i wpatrywałem się w klęczącego przede mną chłopaka.
-Oczywiście, że tak!-odezwałem się w końcu
Usłyszeliśmy jakieś radosne krzyki i oklaski. 
-Awww to takie urocze, zaręczyny na weselu-uśmiechnęła się Alice i nas ucałowała-Gerard, cieszę się, że ogarnąłeś dupe. Wyprawimy wam takie zajebiste wesele!
-Alice... Może teraz ty ogarniesz dupę?- uśmiechnął się Gerard-I ciesz się swoim ślubem, a nie naszymi zaręczynami
Alice przewróciła oczami i poszła tańczyć z Mikey'em. 
-Kocham Cię!-powiedziałem do czarnowłosego  i mocno go przytuliłem

2 komentarze:

  1. OU jak skłodko się zakończyło *_* przykro że tu już koniec . Znalazłam to tak w połowie ale zdążyła się przywiązać do tego bloga ;-;
    JA CHCE NOWE OPOWIADANIE FERARDOWE <3
    dawaj pomysly i wszysko co masz (np. Prolog XD)
    Cieszę się że dobiłaś do przystani i zakończyłaś opowiadanie bez żadnych przeszkud. Żeby ci się tak z wszytskimi układało c:

    Ps. Ja czytam wszystkie Twoje blogi , ale nie zawsze mam czas komentować. Chiałam żebyś wiedziała zawsze lepiej <3

    OdpowiedzUsuń
  2. NIE NIE NIE NIE, NIE, DLACZEGO ;______; NO PLZ, NAPISZ CHOCIAŻ JESZCZE JEDEN ROZDZIAŁ, JAK BĘDĄ MIELI SŁODKIE FRERARDZIĄTKA ;_____; RESZTĘ JAK SIĘ OGARNĘ ;__; A, JA JESTEM ZAINTERESOWANA TWOIM NOWY OPOWIADANIEM, WIĘC MOŻESZ NAPISAĆ, O CZYM BĘDZIE :3

    OdpowiedzUsuń