Heloł :D Nareszcie dodaję nowy rozdział >_>
Okay... Dedyk przede wszystkim dla : Paper Rose która skomentowała jako 100 osoba <3
Tak po za tym to dedyk dla: BloodyAnisa i ~Till bo jako jedyne komentujecie .___. Tak bardzo alone
Następny rozdział być może w niedziele *u*
_______________________
Frank
Następnego dnia, szedłem do szkoły z nadzieją poznania tej
czarnowłosej piękności. Przekraczając próg szkoły, dostrzegłem ją niedaleko
swojej szafki, rozmawiała z jedną z tych swoich koleżanek. Podszedłem do szafki
i posłałem jej uśmiech, na co ona zareagowała tak samo. Po chwili dziewczyny
gdzieś poszły, a do mnie podszedł Ray.
-Stella?- spytał uśmiechając się porozumiewawczo
-Stella- odparłem marzycielsko
-Chyba każdy chłopak się w niej buja -stwierdził- No, ale
nie można się dziwić. Jest piękna...
-Nie tak jak moja Lindsey- wtrącił Gerard, który nie wiadomo
skąd się pojawił -Ray, choć na chwilę -pociągnął chłopaka za ramię
Spojrzałem na Lindsey, która stała kilka metrów ode mnie,
czekając, aż Gerard skończy gadać z Ray'em. W sumie, to ona też była niczego
sobie. Miała długie, czarne, lekko kręcone włosy, była dosyć wysoka i miała
ubraną koszulkę z Iron Maiden.
Pierwsza lekcja, to była chemia. Szczerze mówiąc, nigdy nie
oganiałem chemii. Dla mnie to jakaś czarna magia. No, ale na szczęście, siedzę
z Ray'em, który mi podpowiada.
-Dzisiaj zrobimy kilka doświadczeń-zaczęła z szerokim
uśmiechem nauczycielka-Oczywiście, dostaniecie za to oceny
Pani każdemu na ławce położyła wszelkie próbówki i jakieś
płyny (nie mam pojęcia co to mogło być...).
-Dobra... Wlej trochę tego przeźroczystego, do tego
pomarańczowego-powiedział Ray, a ja wykonałem polecenie-Teraz bardzo malutko
tego czerwonego...-kontynuował
W trakcie wykonywania tej czynności, poczułem jak papierowa
kulka uderza w tył mojej głowy. Odwróciłem się i zobaczyłem śmiejącego się
Gerarda.
-Nie przejmuj się-odezwał się Ray-Teraz delikatnie to
zamieszaj...
-Tylko uważajcie, żeby nie zamieszać tego wszystkiego zbyt gwałtownie- poinformowała nauczycielka
Nagle usłyszeliśmy jakiś wybuch, dochodzący z tyłu klasy.
Wszyscy popatrzyli w tą stronę i dostrzegli zaskoczonego Gerarda z fryzurą w
stylu "piorun trzasnął w szczypiorek" i warstwą dymu na twarzy.
-Matko Boska, Gerard...-zaczęła lamentować nauczycielka
Wybuch był na tyle mocny, że pani postanowiła wyprowadzić
całą klasę z sali. Szczerze mówiąc, ja i Ray z trudem powstrzymaliśmy się od
śmiechu.
Następna lekcja to był wf. Mogłem się spodziewać, że znowu oberwę
piłką. Na moje nieszczęście, trener postanowił, że zagramy w koszykówkę. Z 4
razy "przez przypadek" dostałem od czarnowłosego cwela w głowę.Potem okazało się, że nie ma pani z historii i mamy drugą godzinę wf. Na tej lekcji, trener postanowił, że zagramy w zbijaka. Bardziej mnie wkopać nie mógł. Za każdym razem jak Gerard miał piłkę to rzucał we mnie. I na odwrót. Tym sposobem z wf wyszedłem z siniakiem na ramieniu, lekko podbitym okiem i drugim siniakiem na nodze. Gerard natomiast, znowu wyszedł z bolącym kroczem (ma się cela) i dwoma siniakami na ramionach. Nasz trener chciał nas nawet wysłać do szkolnego psychologa, sądząc, że mamy jakiś problem, ale szybko mu powiedzieliśmy, że to taka przyjacielska rywalizacja.
Po lekcjach stałem pod szkołą z Ray'em, mając nadzieję, że
znowu trafię na Stellę.
-I co? Mam do niej zagadać czy coś? -spytałem chłopaka z
afro
-Jeśli znajdziesz w sobie tyle odwagi, to oczywiście, że
tak-uśmiechnął się szeroko-Możesz ją zaprosić na tą imprezkę co będzie w
piątek.
-Na pewno pójdzie z kimś takim jak ja- odparłem
-Idzie! -poinformował mnie i szturchnął w ramię
Na moje szczęście, Stella szła bez koleżanek. Ray delikatnie
popchnął mnie w jej stronę.
-Cześć...-zacząłem nieśmiało-Jestem Frank...
-Stella-uśmiechnęła się szeroko
-Tak sobie myślałem... Może.. Może chciałabyś pójść ze mną na
tą imprezę?
-Hm... Jasne, czemu nie? -odpowiedziała po chwili
-Poważnie? -zdziwiłem się
-Tak. Uważam ,że jesteś naprawdę fajny. No i widzę, że
słuchasz The Misfits- powiedziała patrząc na moją koszulkę- Dobra, ja muszę
iść, bo się spóźnię na autobus. To do zobaczenia, Frank! -posłała mi szeroki
uśmiech i poszła
Stałem chwilę taki wmurowany, aż poczułem klepnięcie w
ramię.
-No i co stary? -spytał Ray
-Zgodziła się- odparłem zdziwiony
-No widzisz! -ucieszył się Ray- Oho, Gerard się zbliża. To ja idę. Aha, żałuj, że nie słyszałeś, jak na ciebie przeklinał, za to, że mu przywaliłeś drugi raz w krocze-zaśmiał się-Dobra, do jutra Frank
-Siemka-pożegnałem go i spojrzałem na czarnowłosego cwela. Szczerze mówiąc, prawie wybuchnąłem śmiechem. Zachowujemy się jak dzieci. Nawet gorzej. -Ała- syknąłem sam do siebie, przecierając oko
* * *
Następnego dnia, czyli w czwartek, już nie mogłem doczekać
się piątku. Odliczałem godziny, do wymarzonej imprezki.
Na muzyce byłem zmuszony usiąść z Gerardem. Nie wiem, czy
nauczyciele się uwzięli czy coś?
-Prawie bym zapomniała! -odezwała się nagle nauczycielka- U
nas w szkole, jest organizowany pewien konkurs. Musicie dobrać się w zespoły,
napisać własną piosenkę i ją przedstawić. Jeszcze nie wiem dokładnie jakie są nagrody, ale na pewno 6 z muzyki na
koniec roku. Zgłoszenia są do końca października.
Fajnie by było wziąć w czymś takim udział, no ale niby z
kim? Sam sobie solówkę na gitarze zagram? A po za tym 6 z muzyki, wcale nie
jest taka ważna. I tak nie będę miał średniej wyższej od 3.90
świetny <3 chciałabym zobaczyć Gerarda jak wygląda po tym wybuchu XD
OdpowiedzUsuńDziękuję XD
OdpowiedzUsuńEh.. niezapomniane ... gdy tylko napisałaś o wybuchu i wgl lekcji chemii, w głowie miałam jedną scene - Frana z teledysku "I'm not okey" jak wypija to śmieszne coś XDDD
U... mam nadzije, że weźmie udział w tym konkursie.. najlepiej niech Gee śpiewa a on i Rey gra <3
Ta Stella - niet ! nie chcę jej tu, ona może napląteć tak jak w więszości opowiadań Lindsey . A tego nie lubię.
Pozdrawiam i czekam , trzymaj się <3
oo.. znowu dedyk dla mnie.. łaa.. xD
OdpowiedzUsuńświetne opowiadanie i rozdział.
ja też od razu przed oczami miałam Franka z teledysku "I'm not okay" jak pisałaś o lekcji chemii.
strasznie podoba mi się to opowiadanie. ;)
dużo, dużo, duużooooo weny. <3
Kolejny genialny rozdział ♥ Skąd Ty bierzesz na to wszystko pomysły? :) Kocham Cię i życzę weny!!
OdpowiedzUsuńSorki, że nie komentowałam, ale coś mi komentarze nie chciały się dodawać :/
OdpowiedzUsuńDobra, ale skoro już mogę to strasznie podoba mi się to twoje nowe opowiadanie :D
Podejrzewam, że Ray weźmie Franka i Gerarda do zespołu, jakoś jeszcze Boba wytrzaśnie i może też Mikey'a :3 ale to tam tylko moje podejrzenia :P
Życzę dużo weny!!! :**